Kolarze wyruszyli z ronda w kierunku mostu Gdańskiego. Za przeprawą przez Wisłę grupa skręciła w lewo na ulicę Jagiellońską. Od początku na czele stawki mocne tempo dyktował między innymi Cezary Karpiński i Zbigniew Mazurczyk. Za elektrociepłownią tempo jazdy zaczęło sukcesywnie wzrastać i miejscami wynosiło 48 km/h. Dalej grupa w dość "rwanym" tempie dotarła do Jabłonnej. Następnie peleton skierował się w prawo na Chotomów. Od tej pory stawka nie zwalniała poniżej 40 km/h. Grupa jechała w dość zwartym szyku pokonując po drodze przejazd kolejowy i miejscowość Olszewnika Stara. Następnie peleton skręcił w prawo kierując się na Legionowo. Zaraz za zakrętem od grupy odłączyło się około 7 zawodników, którzy uzyskali około 100 metrów przewagi. Na tą sytuację jako pierwszy zareagował Sylwester Matusiak - SylwuS, który z końca peletonu zaatakował i w tempie 60 km/h dogonił harcowników. Po chwili peleton nabrał prędkości i wchłonął uciekinierów. Dalej Stawka jechała w tempie około 45 km/h. Po skręcie w lewo na Dębe od grupy odłączył się Bogdan Sztąpka, który przy biernej postawie peletonu uzyskał około 400 metrów przewagi. Dalej stawka jechała w tempie około 30 km/h. Po chwili zawodnicy dotarli do zapory i wjechali na górską premię. Dalej kolarze skręcili w lewo na Pomiechówek. Tempo w grupie nadal było niskie. Na około 5 km. przed lotną premią z peletonu zaatakowało kilku zawodników, byli to między innymi: Paweł Maćkowski, Grzegorz Tramś, Artur lis i SylwuS. Od tej chwili tempo jazdy znacznie wzrosło uciekinierzy przyspieszyli do 48 km/h a po chwili dogonił ich rozpędzony peleton. Dalej szybko jadąca zwarta grupa dogoniła Bogdana Sztapkę. Dalej na około 1 km. przed lotnym finiszem z czoła peletonu zaatakował Grzegorz Grzyb - Perkusista, który uzyskał około 20 metrów przewagi. Następnie na czele stawki pojawił się Paweł Goldewicz - Golden, który prawie dogonił uciekiniera. Ostatecznie lotna premia padła łupem Perkusisty a jako drugi linię premii przejechał Golden. Dalej stawka przejechała przez Pomiechówek i Stanisławów. Następnie peleton skręcił w lewo na Nowy Modlin. Po wyjechaniu z w/w miejscowości zawodnicy skręcili w lewo na Nowy Dwór Mazowiecki. Dalej stawka pokonała "Stary Most" i wjechała na drogę równoległa do "dwópasmówki ". Dalej grupa w tempie około 45 km/h dotarła do Czosnowa. Po dojechaniu do świateł miał miejsce przykry incydent. Najpierw część zawodników przejechała skrzyżowanie na CZERWONYM ŚWIETLE a byli to: Paweł Goldewicz - Golden, Student, Michał Gruda, Perkusista, Andrzej Cybulski i Bogdan Banaszek - Banan. Ten ostatni zachował cień zdrowego rozsądku i poczekał w "bezpiecznym" miejscu (pas asfaltu pomiędzy dwoma jezdniami) na grupę. Inny zawodnik - Michał Gruda postanowił kontynuować jazdę i po starciu z Guldenem przewrócił się na lewy pas drogi. Na całe szczęście w tym momencie nie nadjeżdżał żaden samochód . Po chwili Michał podniósł się i kontynuował ucieczkę wraz z resztą zawodników, którzy niestosują się do wymogów bezpieczeństwa .(wszyscy oni zostali zdyskwalifikowani i nie dostali punktów na mecie). Dalej, gdy na semaforze zapaliło się ZIELONE ŚWIATŁO peleton ruszył na Warszawę. Na początku tempo jazdy grupy wynosiło około 40 km/h. Po chwili stawka dogoniła Perkusistę, Andrzeja Cybulskiego i poobijanego Michała Grudę. Na czele przed peletonem zostali tylko Golden i Student. Dalej grupa systematycznie zwiększała tempo jazdy. Miejscami prędkość dochodziła do 55 km/h. To wysokie tempo sprawiło, że od stawki zaczęli odpadać słabsi zawodnicy. Dalej peleton dotarł do Dziekanowi. Za światłami miała miejsce kolejne bardzo przykre zdarzenie. Na poboczu jezdni stał Golden a obok niego siedział oparty o barierkę poturbowany Student. Jak się okazało Student tak nieszczęśliwie wychodził na zmianę, że zahaczyl o rower Pawła Goldewicza i upadł na asfalt. Na tą sytuację zareagował cały peleton który zatrzymał się przy nieszczęśniku. Na szczęście Studentowi nic poważnego się nie stało. Po chwili SylwuS z Michałem Grudą wspólnymi siłami wyprostowali przednie koło w rowerze Studenta. Następnie zawodnicy podjęli decyzję o anulowaniu dzisiejszego etapu. Dalej cały peleton w spokojnym tempie dotarł do Łomianek i przejechał linię mety .

APELUJĘ DO WSZYSTKICH NASZYCH ZAWODNIKÓW O ZACHOWANIE ZIMNEJ KRWI I PRZEDŁOŻENIE WŁASNEGO BEZPIECZEŃSTWA NAD RYWALIZACJĘ !!!