To miał być dobry trening, nic nie zapowiadało tego co się stało zaraz po wyjeździe z ronda. Grupa licząca około 20 osób mknęła prawym pasem ulicy Jagiellońskiej w kierunku na Jabłonną. Na wysokości Daewoo w dziurę wpadł Czarek Karpiński, który nie zdołał opanować roweru i przewrócił się powodując reakcję łańcuchową. W skutek kraksy część zawodników próbując ominąć leżących kolegów odbiła w lewo ocierając się o przejeżdżający środkowym pasem autokar. Kierowca autokaru wykonał gwałtowny manewr. Jego konsekwencją była stłuczka z jadącym zewnętrznym pasem Pegotem 306. Na ziemię posypało się pomarańczowe światło migacza ...Wracając do grupy to wraz z Czarkiem leżało jeszcze czterech zawodników. Szczęśliwie strat w ludziach nie były. Skończyło się na drobnych obtarciach. Ucierpiały natomiast rowery Czarka i Pawła. Ten pierwszy złamał lewą klamkę Campagnolo Record Carbon :(. Drugi pechowiec ma do wymiany pękniętą obręcz przedniego koła ... Po pewnym czasie większość grupy wyruszyła na Dębe. Reszta zawodników czekała z Pawłem na taksówkę. W między czasie przyjechała policja. Kolarze wystąpili w protokole jako świadkowie zdarzenia ... Druga grupka ruszyła niebawem trasą na Nowy Dwór Mazowiecki. Tempo jazdy na czele dyktowali SylwuS i Topol. Po nawrocie na "Starym moście" do przodu wyjechali Krzysiek Zielonka i Zbyszek Mazurczyk. Do Warszawy dojechaliśmy spokojnie. W wyniku zaistniałego zdarzenia nie finiszowaliśmy. Druga grupa, która pojechała wcześniej na Dębe też jechała spokojnie bez żadnych akcji zaczepnych. Do Warszawy dotarli po pierwszej grupce. Na treningowy finisz zdecydowali się Maciek Bielecki i Jerzy Ceranka. Lepszy okazał się ten pierwszy ...
W dniu dzisiejszym zdecydowałem się nie prowadzić klasyfikacji. Powodem jest fakt iż nie było jednomyślności w peletonie i nastąpił jego podział na dwie grupy. Niewiadomo której grupie należało by przyznać status "czoła peletonu". Punktacja z zeszłego tygodnia pozostaje zatem bez zmian ...