Kolarze wyjechali z ronda w kierunku AWF i i skierowali się na Łomianki. Za światłami od razu zaatakował Paweł Maćkowski. Na skutek biernej postawy grupy uzyskał on sporą przewagę. Peleton rozpoczął pogoń dopiero za światłami w Dziekanowie. Od tej pory na czele grupy na prowadzeniu zmieniali się Sylwester Matusiak - SylwuS, Paweł Topolski - Topol i Szymon Molędys - Szymi. Tempo jazdy peletonu prowadzonego przez w/w trójkę wynosiło ponad 40 km/h. Na skutek niesprzyjającego wiatru reszta zawodników nie kwapiła się do pomocy przy pogoni. Fakt ten spowodował, że jadący samotnie Paweł został doścignięty dopiero przed Czosnowem. Dalej kolarze skręcili w prawo omijając frezowana nawierzchnię. Na tym odcinku trasy grupa jechała w równym tempie, bez akcji zaczepnych. Następnie zawodnicy powrócili na krajową "siódemkę" skręcając w lewo po zjeździe z wiaduktu. Od tej pory na czele stawki tempo nadawał Paweł Maćkowski z Bartkiem Stropińskim i jadący za nimi Alex. Około 5 metrów za nimi jechał SylwuS SylwuS grupy na kole. Taka sytuacja utrzymała się aż do "Nowego Mostu". W połowie przeprawy na atak zdecydował się Sylwek, który przyspieszył i "przyprantował" resztę kolarzy do prawej krawędzi drogi. Za mostem na prowadzenie wyszedł Topol, który kontynuował rozpoczęte dzieło. Gdy zawodnicy dojechali do podjazdy na "Przełęcz Nowodworska" z za dalszej pozycji zaatakował Alex. Na tą sytuację zareagował Paweł Topolski, który szybko przegonił Aleja. Na kolejną zmianę wyszedł SylwuS SylwuS po chwili Szymi. Na końcu podjazdu okazało się, że reszta stawki została daleko z tyły a na czele zostało trzech zawodników: SylwuS, Szymi i Topol. Dalej prowadząca trójka skręciła w prawo na Modlin. Na czele tempo dyktował Sylwek, który jechal z prędkością 38 km/h. Po pewnym czasie do czoła dołączyli Paweł Maćkowski z Krzysztofem Babiczem i Andrzejem Kozłowskim - Koziołkiem. Dalej stawka jechała spokojnie pokonując po drodze Bugo-Narew i skierowała się na "Stary Most". Za przeprawą kolejny atak podjął Paweł Maćkowski. Makowski pogoń za nim ruszył Topol, który dogonił śmiałka na szczycie wiaduktu. Następnie zawodnicy wjechali na drogę równoległą do dwupasmówki. Po chwili z końca grupy kolejny raz zaatakował Paweł Maćkowski, za którym ponownie "pogonił" Topol. Dalej zawodnicy dotarli do Czosnowa. Za światłami niezmordowany Paweł znowu zaatakował. W pogoń za nim jako pierwszy ruszył nieustępliwy Topol. Następnie Paweł Maćkowski wyszedł na prowadzenie i przez około 2 km. jechał na czele stawki z prędkością bliską 50 km/h. Dalej grupa się rozjechała i za moment świetnie dziś dysponowany Paweł wykonał kolejny skok. Tym razem w pogoń za nim ruszył SylwuS, który w tempie 58 km/h dogonił harcownika. W tym samym momencie z tyłu stawki zaatakował Topol, za którym w tempie 64 km/h pogonił SylwuS. Następnie w grupie zapanowała konsternacja. Tempo jazdy spadło do 25 km/h. Na tą sytuację zareagował Krzysiek Babicz, który po słwach krytyki dla kolegów (lepiej się połóżcie) samotnie zaatakował. Nikt z grupy nie zareagował na tą akcję. Po chwili na czele stawki pojawił się niezmordowany Paweł Maćkowski, który rozpoczął pogoń. Podczas gonitwy zawodnicy przejechali światła w Dziekanowi. Na prowadzeniu cały czas jechał w/w zawodnik, który w końcówce rozpędził się do 54 km/h i na światłach w Łomiankach prawie dogonił Krzyśka. Następnie kolega Babicz mający jeszcze około 10 metrów przewagi nie zważając na czerwone światło pognał samotnie w kierunku mety. Gdy semafor wskazał zielone światło z grupy wyskoczył Szymi. Po chwili z lewego pasa zjechała przed niego ciężarówka, której cug wydatnie pomógł mu w odjeździe. I na metę pierwszy wjechał Szymon Molędys, a tuz za nim Krzysiek Babicz, który otrzymał "czerwoną kartkę". Na dalszych pozycjach uplasowali się SylwuS, za którym przyjechał Topol i ze stratą około 10 metrów Paweł Maćkowski Makowski Andrzejem Kozłowskim - Koziołek.