(Poniższy opis przygotował Andrzej Kozłowski - Brat)
Po wyjechaniu z ronda grupa skierowała się na zwyczajową trasę - Most Gdański, Jagiellońska, Modlińska i dalej na Jabłonnę. Z początku tempo było umiarkowane - niecałe 40 km/h. Zważywszy na przeciwny wiatr i skład grupy szło nawet całkiem nieźle. Przy końcu dwupasmówki nastąpiły pierwsze ataki. Szczęścia próbowali bardzo aktywni tego dnia Ramzes i Łukasz (z Wilanowa). Ich akcja została jednak zlikwidowana przez Słomę, który podkręcił tempo do 48 kilometrów. Następnie uspokoiło się, ale na krótko. Już tradycyjnie (dzieje się tak od wielu rond) kolejny atak nastąpił przed wjazdem do Chotomowa. Inicjatorami akcji była znowu wspomniana wyżej dwójka. Z powodu odpustu w Chotomowie i nienajlepszej jakości przejazdu kolejowego krótko potem czołówka musiała jednak zwolnić i szpica grupy ją (prawie) doszła. Za torami nastąpiło jednak wzmocnienie tempa i od grupy odjechała (jak się potem okazało ostatecznie) piątka z Ramzesem i Łukaszem, do której zdołali jeszcze dociągnąć Artur Lis i Andrzej Kozłowski (Brat Doktora). Tak uformowana siódemka zgodnie współpracowała utrzymując (mimo niekorzystnego wiatru) tempo nieco powyżej 40 kilometrów. Oszczędzał się jedynie odczuwający skutki upadku sprzed tygodnia i siedzący po raz pierwszy od siedmiu dni na rowerze Brat Doktora (ANK: jakoś mi się organizm z początku buntował przed wysiłkiem - umierałem chyba z 10 razy i przeklinałem, że zabrałem się w odjazd - nie wypadało jakoś odpuścić; zresztą im bliżej końca tym było lepiej). Przed Dębem ucieczka stopniała do 5 zawodników - uformował się jej ostateczny skład: Łukasz z Wilanowa, Ramzes, Artur Lis, Andrzej Kozłowski (Brat) i jeszcze jeden zawodnik na rowerze Bianchi. W tym czasie goniąca (?) grupa przestała być widoczna. Ucieczka w każdym razie wybrała tradycyjną trasę - za Dębem w lewo na Pomiechówek (rondo zostało objechane w zgodzie z przepisami ruchu drogowego) i przez "Stary Most" na Wiśle do Warszawy. Premia w Pomiechówku został przejechana bez walki. Aż do Warszawy nic już się nie zmieniło - ucieczka współpracowała w niezłym tempie dojeżdżając w w/w składzie na metę. 100 metrów przed metą z drugie pozycji zaatakował Brat wygrywając finisz. Nie mógł on jednak z powodu problemów z lewą ręką zaobserwować wydarzeń za swymi plecami.
Andrzej Kozłowski
Wyniki dzisiejszego etapu:
1. Andrzej Kozłowski (brat doktora) 100 pkt.
2. ... 70 pkt.
3. ... 50 pkt.
4. ... 40 pkt.
5. ... 36 pkt.
6. ... 32 pkt.
(Każdy kto coś wie o kolejności proszony jest o kontakt)
7. Witald Woźniak 28 pkt.
8. ... 24 pkt.
9. Grzegorz Tramś 20 pkt.
10. Jerzy Ceranka 16 pkt.