|
|
Zakończenie Sezonu 2005 r.
|
|
Jak przystało na zakończenie sezonu na rondzie zjawiło się ponad 50 osób. Około godziny 9:15 całą stawka wyruszyła z ronda w kierunku Palmir. Grupa jechała obok PKS Marymont i AWF. Niestety już na wysokości wjazdu na Wisłostradę zaczął padać deszcz. Z czasem opady stawały się coraz intensywniejsze, co sprawiło, że spora część licznie zgromadzonych zrezygnowała z dalszej jazdy. W rezultacie do Palmir dotarło około 20 osób. Zbiórka na parkingu nie również przebiegała pod znakiem opadów. Ci, którzy przyjechali rowerami byli kompletnie przeoczeni. Na szczęście, kiedy grupa wkroczyła na cmentarz opady ustały. Uroczystość złożenie kwiatów i zapalenia zniczy przebiegała bez opadów. Po zakończeniu ceremonii kolarze powrócili na parking. Po chwili stawka wyruszyła w kierunku głównej drogi. Wedle ustaleń tempo jazdy było regulowane. Kiedy zawodnicy dotarli do dwupasmówki odbył się lotny start Klasyk „Palmiry – Młociny” przebiegał w ciężkich warunkach. Szosa była kompletnie mokra, a co za tym idzie woda z pod kół leciała wprost na kolarzy. W takich warunkach zawodnicy zmagali rywalizowali o zwycięstwo. Najgroźniejszą akcję przeprowadził Jarek Górecki, który przed Dziekanowem zaatakował i przez nikogo niegoniony uzyskał około 300 metrów przewagi. Po chwili około 6 osobowa goniąca czołówka zebrała siły i rozpoczęła pogoń. Jarek został dogoniony przed przedostatnimi światłami przed metą. Dalej kilkuosobowa czołówka zbliżała się w kierunku kreski. W końcówce na około 700 metrów przed metą zaatakował Tomasz Żywek, za którym ruszył w pogoń Paweł Topolski. Po chwili w/w dwójka została dogoniona przez resztę kolarzy. Na około 200 metrów przed metą jako pierwszy finisz rozpoczął Bogdan Banaszek – Banan. W pogoń za nim ruszył Sylwester Matusiak – SylwuS. Na około 50 metrów przed meta SylwuS wyprzedził Banana i zwycięzcą Klasyku „Palmiry – Młociny” w roku 2005 został Sylwester Matusia. Na drugim miejscu uplasował się Bogdan Banaszek a trzecią lokatę zajął Jarosław Górecki.
Po finiszu wszyscy kolarze i sympatycy rowerów udali się do parku na Młociny, gdzie nastąpiło rozdanie nagród. Po deszczowym klasyku wreszcie na niebie zawitało słońce. Pogoda poprawiła się do tego stopnia, że udało się rozpalić ognisko. Po krótkim oczesaniu na wszystkich chętnych mających ochotę wziąć udział w ceremonii dekoracji jako pierwszy do dekoracji przystąpili kolarze biorący udział w Klasyku „Palmiry- Młociny”. Zwycięzca wyścigu otrzymał puchar ufundowany przez Prezesa Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów Pana Tomasza Karczewskiego.
Klasyk „Palmiry – Młociny”
1. Sylwester Matusiak
2. Bogdan Banaszek
3. Jarosław Górecki.
Następnie zostały rozdane nagrody za klasyfikację „Open”, w której zażartą walkę o trzecia pozycje stoczył sylwester Matusiak – SylwuS i Piotr Kondrat - Aktor. Finalnie zwycięsko z tej potyczki wyszedł Aktory, który wyprzedził Sylwus o 28 pkt.
-
Paweł Topolski 1736 pkt.
-
Jarosław Górecki 1118 pkt.
-
Piotr Kondrat 650 pkt.
Kolejną dekorowaną grupą była kategoria „0” (18 – 30 lat). W tej kategorii bezsprzecznie zwyciężył Paweł Topolski, który uzyskał sporą przewagę na drugim Jarkiem Górecki. Ten ostatni z równie bezpieczną przewagą wyprzedził trzeciego Sylwestra Matusiaka.
-
Paweł Topolski 1736 pkt.
-
Jarosław Górecki 1118 pkt.
-
Sylwester Matusiak 622 pkt.
Następną grupą była kategoria „I” (30 – 40 lat). W tej grupie walka o pierwsze trzy pozycje toczyła się do samego końca. Szanse na podium miało 4 kolarzy: Bogdan Banaszek – Banan, Paweł Goldewicz – Golden, Andrzej Kozłowski – Brat i Tomasz Żywek. Z zawodników, którzy pojawili się na ostatnim punktowanym rondzie największe szanse na zwycięstwo miał Tomasz Żywek, który przewodził w klasyfikacji. Szyki mógł mu pokrzyżować Bogdan Banaszek, który przy korzystnym dla niego układzie pozycji na kresce mogło wysunąć się na prowadzenie. Kolejnym zawodnikiem, który miał szanse na zwycięstwo był Andrzej Kozłowski – Brat, który miał podobną sytuację jak Bogdan. Ostatecznie Tomasz Żywek zdołał obronić pierwsze miejsce.
-
Tomasz Żywek 448 pkt.
-
Bogdan Banasszek 436 pkt.
-
Andrzej Kozłowski – Brat 390 pkt.
Kolejna kategoria to „II” (40 – 50 lat). W tej grupie bezdyskusyjnie wygrał Piotr Kondrat, który z bardzo dużą przewagą wyprzedził drugiego Sławomira Niteckiego i trzeciego Piotra Królikowskiego.
-
Piotr Kondrat 650 pkt.
-
Sławomir Nitecki 178 pkt.
-
Piotr Królikowski 140 pkt.
Nastepne nagrody zostały rozdane w kategori „III” (50 i więcej lat). W tej grupie zaciekle o zwycięstwo walczyli Jerzy Ceranka – Ceranek, Andrzej Ramza – Ramzes i Grzegorz Tramś – Tramsiu oraz Krzysztof Zielonka. Dzięki bardzo dobrej postawie w końcówce sezonu zwycięzcą tej grupy został Grzegorz Tramś. Za jego plecami toczyła się rywalizacja o grugą lokatę, z której zwycięsko wyszedł Andrzej Ramza, który wyprzedził Jerzego Ceranke.
-
Grzegorz Tramś 440 pkt.
-
Andrzej Ramza 344 pkt.
-
Jerzy Ceranka 268 pkt
Ostatnio dekorowaną grupą była kategoria „Kobiety”. Tu bezsprzecznie z wynikiem 16 pkt. zwyciężyła Marysia Cześnik.
Po zakończeniu ceremonii rozdania nagród licznie zgromadzeni oddali się degustacji kiełbasek i trunków, po czym tradycyjnie impreza przeniosła się do Żagielka.
Wszyscy ci, którzy z takich lub innych przyczyn nie zjawili się na dekoracji i nie otrzymali nagrody to mogą je odebrać w sklepie u Jerzego Ceranki mieszczącego się przy ulicy Powstańców Ślaskich 67
Sponsorzy
Nasza impreza nie była by tak udana gdyby nie liczni sponsorzy, którzy wspomogli rozdanie nagród, a byli to:
Daniel Chadzyński – potówki, skarpety, nogawki, plecaki www.danielo.pl
Jerzy Ceranka – Puchary, dyplomy, oprawa techniczna
Tomasz Karczewski – Puchar i gadzety za Klasyk „Palmiry – Młociny”
Autoban Serwis – puchary www.autobanserwis.pl
Jerzy Dzierżyński oprawa techniczna
Roman Skuczyński, Jarosław Jabłoński – kiełbaski, napoje
Sylwester Matusia – Internet, organizacja
Niniejszym uważamy sezon letni 2005 za
zamkniety !
|
Zakończenie Sezonu 2005 r.
|
|
Tradycyjnie jak co roku zakończenie sezonu na Rondzie Babka będzie się odbywać na cmentarzu w Palmirach oraz w parku na Młocinach.
Jeszcze nie wszystko jest ustalone, ale oto jak przedstawia się schemat:
23.10.2005 r (niedziele)
- zbiórka kolarzy na Rondzie Babka
- 9:30 odjazd zawodników z Ronda Babka do Palmir
- 10:00 zbiórka kolarzy na parkingu w Palmirach
- 10:15 10:30 ceromonia złożenia kwiatów i zapalenia zniczy na grobach sportowców
- po zakończeniu uroczystości wyjazd kolarzy z Palmir (tempo regulowane przez pilota w postaci Pana Jerzego Dzierżyńskiego jadącego samochodem).
- po wjechaniu na główną drogę nastąpi rozpoczęcie klasyku Palmiry - Łomianki
- po finiszu wszyscy kolarze udają się do parku na Młociny, gdzie nastąpi dekoracja zwycięzcy klasyku, oraz rozdanie nagród za klasyfikację Ronda Babka 2005 r.
Jak co roku mają być:
- kiełbaski
- ognisko
-puchary, dyplomu i medale
- upominki ufundowane przez Daniela Chądzyńskiego
- DOBRA ZABAWA I ŁADNA POGODA !
|
|
|
W minioną niedzielę odbyło się ostatnie punktowane rondo w tym roku. Po zaciętej walce o punkty oto jak przedstawia się końcowa klasyfikacja w poszczególnych grupach wiekowych:
Kategoria OPEN
1. Paweł Topolski 1736 pkt.
2. Jarosław Górecki 1118 pkt.
3. Piotr Kondrat 650 pkt.
Kategoria Kobiety
1. Marysia Cześnik 16 pkt.
Kategoria "0" (18-30- lat)
1. Paweł Topolski 1736 pkt.
2. Jarosław Górecki 1118 pkt.
3. Sylwester Matusiak 622 pkt.
Kategoria 1 (30 - 40 lat)
1. Tomasz Żywek 448 pkt.
2. Bogdan Banaszek 436 pkt.
3. Andrzej Kozłowski (Brat) 390 pkt.
Kategoria 2 (40 - 50 lat)
1. Piotr Kondrat 650 pkt.
2. Sławomir NItecki 178 pkt.
3. Piotr Królikowski 140 pkt.
Kategoria 3 (50 i więcej lat)
1. Grzegorz Tramś 440 pkt.
2. Andrzej Ramza 344 pkt.
3. Jerzy Ceranka 268 pkt.
|
Zakończenie Sezonu 2005 r.
|
|
Tradycyjnie jak co roku zakończenie sezonu na Rondzie Babka będzie się odbywać na cmentarzu w Palmirach oraz w parku na Młocinach.
Jeszcze nie wszystko jest ustalone, ale oto jak przedstawia się schemat:
23.10.2005 r (niedziele)
- zbiórka kolarzy na Rondzie Babka
- 9:30 odjazd zawodników z Ronda Babka do Palmir
- 10:00 zbiórka kolarzy na parkingu w Palmirach
- po zakończeniu uroczystości wyjazd kolarzy z Palmir (tempo regulowane przez pilota w postaci Pana Jerzego Dzierżyńskiego jadącego samochodem).
- po wjechaniu na główną drogę nastąpi rozpoczęcie klasyku Palmiry - Łomianki
- po finiszu wszyscy kolarze udają się do parku na Młociny, gdzie nastąpi dekoracja zwycięzcy klasyku, oraz rozdanie nagród za klasyfikację Ronda Babka 2005 r. (Jak co roku mają być poczęstunek i ognisko)
|
|
|
Na początek zimowego sezonu dotarła do nas bardzo miłą informacja z Jabłonnej, gdzie niedawno odbył się ostatni w tym roku Mazovia Maraton MTB.
W kategorii wiekowej M4 pierwsze miejsce zajął Jakub Ruciński a na trzeciej pozycji uplasował się Andrzej Cybulski.
W kategorii wiekowej M5 drugie miejsce zajął Jerzy Ceranka a trzecią pozycję zajął Piotr Karwicki.
|
|
|
( Poniższy opis zawdzięczamy Andrzejowi Kozłowskiemu - Brat)
Przy mało sprzyjającej pogodzie (zimny północny wiatr i kropiący od czasu do czasu z nisko wiszących chmur deszcz) na ostatni już w tym roku punktowany trening wyruszyło z Ronda o 9:15 jedynie około 15 zawodników. Pomimo, że byli to tylko najtwardsi z twardych, to i oni ulękli się nieco gdy w okolicach Żerania zaczął siąpić deszcz i szosa zrobiła się mokra - postanowiono jechać tzw. małą rundę. Z powodu remontu drogi pomiędzy Jabłonną i Nowym Dworem wybrano jednak wariant nieco zmodyfikowany - w Jabłonnie skręcono w prawo na Chotomów (jak na Dębe) i dopiero za Olszewnicą grupa odbiła w lewo na Nowy Dwór. Na tym odcinku zawodnicy jechali spokojnie (w tempie około 35 km) razem, wychodząc na przemian na zmiany. Dopiero w okolicach Nowego Dworu dwukrotnie próbował atakować Czarek Karpiński, z którym zabierali się Andrzej Kozłowski (Brat), Andrzej Ramza (Ramzes) i Piotr Kondrat (Aktor). Akcje te były jednak przeprowadzane bez specjalnego zaangażowania i reszta grupy szybko je kasowała. Od tzw. Starego Mostu przez Wisłę aż do Czosnowa znów niewiele się działo, jedynie tempo grupy nieco wzrosło (40 km) za sprawą bardziej sprzyjającego wiatru - wiejącego z boku ale i nieco w plecy. Po wjechaniu w Czosnowie na dwupasmówkę początkowo nic się nie zmieniało. I kiedy wydawało się, że licząca 14 kolarzy grupa w spokoju dojedzie na finisz, w okolicach Palmir na czele bardzo mocno podkręcili tempo Grzegorz Tramś z Bogdanem Banaszkiem (Banan) i Aktorem. Grupa pękła na skutek tego na trzy części - z przodu znalazła się w/w trójka plus Ramzes, za którą w pogoń ruszyła kolejna czwórka - Tomek Żywek, Brat, Paweł Topolski (Topol) i Jarek Górecki. Po chwili obie czwórki połączyły się, a z powstałej ósemki ponownie zaatakował Tramś, do którego doskoczył Banan. Dwójka ta przez długi czas utrzymywała niezmienną niewielką (około 25 metrów) przewagę nad goniącą głównie siłami Tomka, Aktora i Brata szóstką, która dogoniła uciekinierów dopiero krótko przed Dziekanowem. Dalej czołowa ósemka wyrównała tempo i w miarę spokojnie dojechała do ostatnich świateł, które ją na krótko wstrzymały. Za światłami próbował bez powodzenia atakować Ramzes, a na dobre rozgrywkę finiszową rozpoczął Brat atakując na około 750 metrów do mety i zabierając na kole jedynie czujnego Aktora. Utrzymując cały czas tempo powyżej 50 km (początkowo 55 km) utrzymywał on cały czas niewielką (w granicach 15-20 metrów) przewagę nad pozostałą szóstką. I kiedy na 100 metrów przed metą wydawało się, że zwycięstwo będzie udziałem rozpoczynającego finisz zza pleców Brata Aktora, kapitalnym przyspieszeniem popisał się Banan. Zabierając ze sobą Topola i Jarka Góreckiego, w szalonym tempie zdołał on jeszcze przegonić wszystkich na samej kresce. Tak więc zwycięzcą dzisiejszego treningu został Bogdan Banaszek. Za nim, w niewielkich odstępach, linię mety minęli: Aktor, Topol, Brat i Jarek Górecki.
Wyniki dzisiejszego etapu:
1) Bogdan Banaszek 100 pkt.
2) Piotr Kondrat 70 pkt.
3) Paweł Topolski 50 pkt.
4) Andrzej Kozłowski 40 pkt.
5) Jarosław Górecki 36 pkt.
6) Tomasz Żywek 32 pkt.
7) Andrzej Ramza 28 pkt.
8) Grzegorz Tramś 24 pkt.
9) Krzysztof Zielonka 20 pkt.
10) Marek Ciunowicz 16 pkt.
|
|
|
W dniu dzisiejszym na rondzie zjawiło się około 30 zawodników. Po odczekaniu 15 minut stawka wyjechała na trening .
|
|
|
Poniższy opis zawdzięczamy Andrzejowi Kozłowskiemu (Brat)
Pomimo pięknej słonecznej pogody, po odczekaniu 15 minut, o godzinie 9:15 z Ronda wyruszyło jedynie nieco ponad 20 zawodników. Skierowali się oni na tradycyjną "Dużą Pętlę" - przez Most Gdański na Jabłonnę, dalej przez Chotomów, Dębe, Pomiechówek, Stary Most, Czosnów na metę przy wjeździe do Warszawy od strony Łomianek. Od początku bardzo aktywnie jechał Jarek Górecki. Pierwszą nieudaną próbę odjazdu podjął już na wysokości Żerania. Akcja ta spowodowała wzrost tempa w grupie (ze sprzyjającym wiatrem do 45 km), co zniechęciło na pewien czas kolejnych śmiałków do akcji zaczepnych. Dopiero za przejazdem kolejowym w Chotomowie Jarek zaatakował ponownie, tym razem odrywając się na dłuższy czas od grupy. Za skrętem w prawo w Olszewnicy peleton zaczął zmagać się z dosyć silnym bocznym (południowym) wiatrem. Próbował to wykorzystać do rozerwania grupy Paweł Goldewicz (Golden), podkręcając bardzo mocno tempo. Ponieważ jednak, może poza Halogenem (Marcin MIchalczewski), nie znalazł wsparcia w grupie, jego akcje doprowadziły jedynie do likwidacji ucieczki Jarka Góreckiego. Niezmordowany Jarek próbował jednak dalej - najpierw na podjeździe w Dębem, a następnie na podjeździe za torami w Pomiechówku (do Pomiechówka grupa dojechała razem). Za drugim razem udało mu się uzyskać pewną przewagę, a jego akcja została ostatecznie skasowana na Starym Moście przez Wisłę, gdzie kolarze zaczęli się zmagać z przeciwnym wiatrem. Wiatr ten sprawił, że przez dłuższy czas żadna grupka nie mogła na dłużej odjechać od peletonu. Dopiero przed Palmirami na czoło wyszła dwójka: Ramzes (Andrzej Ramza) i Kwiatek (Zbyszek Wolanin), do których po chwili dociągnął Artur Lis. Trójka ta utrzymywała niewielką przewagę nad grupą, w której zapanowało lekkie rozprzężenie. Wykorzystał to do bardzo dynamicznego ataku Golden, za którym pogonił Brat (Andrzej Kozłowski). Dwójka ta dogoniła uciekającą trójkę i od razu narzuciła bardzo mocne. dochodzące pod 50 km, tempo. Tempo to spowodowało, że Artur, który jako jedyny z pierwotnej trójki chciał włączyć się do pracy, schodząc ze zmiany nie "załapał koła" i spadł do kontratakującego z grupy Grzegorza Tramsia. Po chwili szybkość uciekającej czwórki spadła jednak do 45-46 km, a do pracy włączył się Kwiatek. Ponieważ w dużej grupie, nie było zorganizowanej pogoni, uciekająca czwórka szybko wyrobiła sobie znaczącą przewagę, tak że nawet czerwone światło w Dziekanowie nie zagroziło powodzeniu akcji. Zgodnie współpracując w nieco już wolniejszym tempie 42-43 km zawodnicy czołówki dojechali do finiszu, gdzie pierwszy skutecznie zaatakował, zostając zwycięzcą treningu, Golden. Za nim jako drugi przekroczył linię mety Brat, a dalej już bez większej walki Ramzes i Kwiatek. Z tyłu ciągłe akcje rozerwały na dobre grupę. Jako kolejny finiszował samotnie Grzegorz Tramś, a za nim Artur Lis (Tramś zachował się według relacji Artura niesportowo, odjeżdżając mu w pewnym momencie z pomocą ciężarówki). Potem finiszowała trójka Leszek Redlicki, Krzysztof Babicz, Tomasz Żywek, a jako pierwszy z pozostałości peletonu Jarek Górecki.
Wyniki dzisiejszego etapu:
1. Paweł Goldewicz 100 pkt.
2. Andrzej Kozłowski (Brat) 70 pkt.
3. Andrzej Ramza 50 pkt.
4. Zbigniew Wolanin 40 pkt.
5. Grzegorz Tramś 36 pkt.
6. Artur Lis 32 pkt.
7. Leszek Redlicki 28 pkt.
8. Krzysztof Babicz 24 pkt.
9. Tomasz Żywek 20 pkt.
10. ...
|
|
|
Rondo Babka |
|
|